Powiem Wam, że nie spodziewałam się, że ten temat tak się rozrośnie! Inspiracją było jedno małe ćwiczenie (die Übung, die Übungen) z podręcznika (das Kursbuch, die Kursbücher) do niemieckiego, a tu mamy już post nr 3! W pierwszej części mogliście przeczytać i obejrzeć automat z kiełbaskami (der Würstchenautomat TUTAJ), nie zabrakło również mlecznego automatu ze Szwajcarii (der Milchautomat TUTAJ). A dziś coś, czego sama nie widziałam, ale jak tylko o tym „automacie” usłyszałam od razu zapragnęłam się z Wami tą informacją podzielić.
Na zajęciach pojawił się temat automatów i różnych ciekawych i czasem dziwnych (seltsam, merkwürdig, komisch) rzeczy, które człowiek widzi za granicą (np psy w niemieckich sklepach i restauracjach). Okazało się, że uczennica ma zdjęcia automatu z konewkami (die Gießkanne, die Gießkannen) z cmentarza (der Friedhof, die Friedhöfe) w Berlinie. Oczyma wyobraźni od razu zobaczyłam automat à la ten z kiełbaskami, wyrzucający konewki. Po obczajeniu zdjęć okazało się, że ten automat działa podobnie jak wózki przed marketami (der Einkaufswagen, die Einkaufswagen) – konewki są spięte łańcuchem (die Kette, die Ketten) i można je po wrzuceniu monety wypożyczyć (leihen). Nie dopytałam tylko czy kaucja jest zwrotna. Szalenie mi się ten pomysł spodobał, ale tak sobie myślę, że na naszych cmentarzach takie wynalazki też się pewnie zdarzają, tylko może nie miałam okazji żadnego takiego automatu zobaczyć.
Spodobał Ci się ten wpis? Obserwuj zatem bloga na Bloglovin, aby nie przegapić żadnego wpisu!
Niby drobiazg, a jaki ciekawy!