W ramach „Niemieckiego kalendarza”, serii wpisów o tradycjach i zwyczajach w Niemczech, Szwajcarii i Austrii zapraszam Cię dziś na wpis o Wielkanocy w Niemczech. Poznasz słownictwo typowe dla tego czasu oraz niemieckie zwyczaje wielkanocne
Wielkanoc w Niemczech – gramatyka
Wielkanoc (Ostern) występuje w języku niemieckim tylko w dwóch wyrażeniach: wenn Ostern und Pfingsten auf einen Tag fallen oraz (ein Gefühl) wie Weihnachten und Ostern zusammen. Pierwsze oznacza dosłownie „kiedy Wielkanoc i Zielone Świątki wypadają tego samego dnia”, czyli nigdy, a drugie to opis wielkiej radości i przyjemności („Boże Narodzenie i Wielkanoc razem”, chwilowo uciekł mi polski odpowiednik).
Jeśli chodzi o gramatykę, to Ostern może być zarówno używane w liczbie pojedynczej das Ostern, jak i mnogiej die Ostern, chociaż zazwyczaj wyraz ten występuje w ogóle bez rodzajnika.
Z okazji Wielkanocy to zu Ostern, używane najczęściej na północy Niemiec i w Austrii, na południu można usłyszeć częściej wariant an Ostern.
Przy składaniu życzeń używamy najczęściej liczby mnogiej: Frohe/Fröhliche Ostern! Wesołych Świąt Wielkanocnych!
Wielkanoc w Niemczech – tradycje
Wielkanoc uważana jest zazwyczaj za święto dużo poważniejsze od Bożego Narodzenia, często podkreśla się jej najważniejsze miejsce w kalendarzu kościoła katolickiego. Po hucznym karnawale (der Fasching, der Karneval, die Fastnacht) i czterdziestodniowym poście (die Fastenzeit) przychodzi czas na das Osterfest/die Ostertage, Wielkanoc.
Wielkanoc w Niemczech – Niedziela Palmowa
Wielki Tydzień (die Karwoche, rzadziej die Passionswoche, w luteranizmie zwany Stille Woche) zaczyna się Niedzielą Palmową (der Palmsonntag). Podobnie jak w Polsce ksiądz błogosławi święconą wodą (mit Weihwasser segnen) palmy, które są niesione podczas procesji (die Prozession) w różnej formie: przeważają Palmstöcke i Palmbuschen (świątecznie przybrane wiązanki z gałązek z baziami i gałązek np żywotnika, kolorowych wydmuszek, wstążek i papierowych kwiatów).
Wielkanoc w Niemczech – Wielki Czwartek
Następny w kolejności jest Wielki Czwartek (Gründonnerstag). Pomysły, skąd taka nazwa (po niem. Zielony Czwartek), są bardzo różne, ale nie ma jednoznacznego wyjaśnienia.
Wielkanoc w Niemczech – Wielki Piątek
W Wielki Piątek (Karfreitag) wspomina się ukrzyżowanie (die Kreuzigung) Jezusa i, podobnie jak w Polsce, pości. To dzień wielkiego smutku i żałoby (die Trauer), dlatego nie są odprawiane w tym czasie żadne msze, nie słychać również dzwonów kościelnych.
Wielkanoc w Niemczech – Wielka Sobota
Wielka Sobota (Karsamstag, rzadziej Karsonnabend lub stiller Samstag) to czas przygotowań na Wielkanoc. Dzieci wraz z rodzicami biorą się często tego dnia za malowanie pisanek (das Osterei), najpierw przygotowuje się wydmuszkę, wydmuchując zawartość jajka (das Ei ausblasen), potem się je maluje (die Eier bemalen). Dawniej kolory miały duże znaczenie, dziś maluje się je według własnego gustu i upodobania. W zależności od pomysłu, pisanki wiesza się na przygotowanych wcześniej gałązkach, które zaczynają się zielenić, całość tworzy tzw der Osterstrauß, albo układa się je razem z figurkami zajęcy w gniazdku, das Osternest.
Wieczorem w wielu miastach rozpalane są Osterfeuer, zwane także Ostermeiler, wielkie ogniska, w których pali się kukłę Judasza i przegania zimę i złe duchy. W niektórych regionach rozpala się je w Niedzielę albo Poniedziałek Wielkanocny. Oprócz tego to dzień gotowania.
Wielkanoc w Niemczech – tradycje i zwyczaje
Dzień na który wszyscy czekają to Wielkanoc, dzień Zmartwychwstania (die Auferstehung). Cała rodzina zaczyna świętowanie od wspólnego, uroczystego śniadania. Je się jajka ugotowane na twardo, chudą szynkę wielkanocną (Osterschinken) i specjalny chleb (Osterbrot), który przypomina trochę naszą chałkę. W różnych regionach je się różne jego warianty.
To też czas pierwszych wielkanocnych zabaw np Eierschlagen (inne nazwy to: Eier düpfen/kicken/titschen): dwóch zawodników wybiera sobie po jajku i zaczyna uderzać ich czubkami o siebie. Wygrywa ta osoba, której jajko najdłużej wytrzyma i pozostanie jak najdłużej w formie.
Później zaczyna się Eiersuchen, dobrze znane niektórym osobom również w Polsce. Z samego rana, zanim dzieci wstaną rodzice chowają w mieszkaniu albo ogrodzie czekoladowe jajka i zające przed dziećmi. Po śniadaniu zaczyna się szukanie poukrywanych bałwanków. Może są za kanapą? Albo pod krzakiem w ogródku? Oczywiście, podobnie jak z okazji Bożego Narodzenia, to wcale nie rodzice chowają te słodkości, a zajmuje się tym Osterhase, Wielkanocny Zając.
Wielkanoc w Niemczech – Lany Poniedziałek
W Lany Poniedziałek (Ostermontag) część osób udaje się na mszę (der Gottesdienst), a połowa Niemiec wybiera się na spacery i pierwsze rowerowe przejażdżki.
Na dzisiaj to już wszystko, w tym tygodniu pojawią się jeszcze inne wielkanocne wpisy. Opowiem Wam, jakie są niemieckie symbole wielkanocne i co się w tym czasie jada. Nie zapomnijcie o konkursach i znalezieniu „zgniłego jajka”!
Dzisiejszy wpis powstał w ramach akcji Znajdź wielkanocne jajeczko zorganizowanej przez blogerów językowych i kulturowych oraz bierze udział w dwóch konkursach: na moim blogu oraz na blogu naszej grupy.
W poniższym wpisie znajduje się „zgniłe jajko”, wyraz całkowicie niepasujący do kontekstu/treści wpisu. W przykładowym zdaniu: „Ala uwielbia w wolnym czasie czytać kołdry”, to wyraz kołdry jest intruzem. Wasze zadanie to znalezienie tego intruza w poniższym tekście i wykonanie krótkich i prostych zadań opisanych ze szczegółami we wspomnianych przed chwilą linkach.
Nie wpisujcie odpowiedzi w komentarzu do tego wpisu. U mnie możecie wygrać do wyboru albo Słownik obrazkowy niemiecki-polski albo Słownik duży niemiecko-polski, polsko niemiecki 130 000 haseł i zwrotów ufundowane przez wydawnictwo PONS, a w ramach wspólnego konkursu m.in roczną prenumeratę National Geographic ufundowaną przez nas, blogerów językowych i kulturowych, oraz zakupy o wartości 300zł w sklepie z pomocami językowymi wydawnictwa PONS.
Źródło:
www.picjumbo.com
Naprawdę chciałam wziąć udział w konkursie na najlepszy komentarz na Twoim blogu, ale po tym jak nie zrozumiałam do końca regulaminu uznałam, że dzisiaj nie jestem zdolna do jakichkolwiek merytorycznych lub ciekawych komentarzy. Chociaż tak sobie myślę, że słownik obrazkowy od PONSa bardzo by mi się przydał, bo jedyny jaki mam polsko-niemiecki obrazkowy jest z promocji w Biedronce (nie pamiętam jakiego wydawnictwa), ale mnie trochę odrzuca, bo po tym jak przyszłam ze sklepu do domu i pełna nadziei, że nauczę się czegoś fantastycznego, otworzyłam ten słownik na pierwszej lepszej stronie to kolejną rzeczą jaką zrobiłam było pójście po długopis i poprawienie literówki – od tamtej pory z rezerwą sięgam do tego biedronkowego wydania. Idę w takim razie szukać jajeczek na blogach 😉