fbpx

Tekst po niemiecku dla średniozaawansowanych na poziomie B1: Tradycje bożonarodzeniowe w Niemczech

Sylwestrowo-noworoczne tradycje w Niemczech, Austrii i Szwajcarii

Sylwestrowo-noworoczne tradycje w Niemczech, Austrii i Szwajcarii 1200 800 Diana Korzeb

Dziś ostatni dzień starego roku. Jesteście ciekawi, jak świętuje się w Niemczech, Austrii i Szwajcarii nadejście Nowego Roku? Jakie zwyczaje i obyczaje są związane z Sylwestrem?

Sylwestrowo-noworoczne tradycje w Niemczech – Bleigießen

Czyli lanie ołowiu (das Blei). W Polsce leje się wosk w Andrzejki, żeby wywróżyć sobie przyszłość. W Niemczech z tego samego powodu leje się ołów w Sylwestra (der Silvesterabend). Zwyczaj ten pochodzi jeszcze z czasów rzymskich. Polega on na podgrzaniu (erhitzen) małego kawałka metalu (najczęściej w łyżce nad świeczką), a po jego stopieniu, wlewa się go do wody. Po ostudzeniu wyławia się kształt i próbuje zgadnąć, czy oznacza on coś dobrego, czy złego. W średniowieczu ołów był bardzo popularny, wyrabiano z niego pociski (das Geschoss, e), a dzięki jego właściwościom druk mógł się radośnie rozwijać :). Dziś coraz częściej odchodzi się od tego zwyczaju, ponieważ opary ołowiu są bardzo trujące (giftig).

lanie z olowiu niemcy tradycja jezykowy precel

Sylwestrowo-noworoczne tradycje w Niemczech – Feuerwerke

Fajerwerki to tradycja znana obecnie na całym świecie. Nie inaczej jest w krajach DACH’u. Skąd wziął się zwyczaj hałasowania na koniec Starego i na początku Nowego Roku? Kiedyś wierzono, że to magiczny czas, w którym demony (die Dämonen) i złe duchy (böse Geister) mogą się dostać do naszego świata. Aby je odstraszyć hałasowano przy pomocy dzwonów i kołatek. Z czasem pojawiły się fajerwerki (das Feuerwerk, e), a niektóre kościoły do dziś obwieszczają nadejście Nowego Roku (das Neujahr) biciem w dzwony (die Glocke, n).

Sylwestrowo-noworoczne tradycje w Niemczech – Glücksbringer

Z okazji Nowego Roku rodzina i przyjaciele obdarowują się nawzajem różnego rodzaju talizmanami, które powinny przynieść szczęście i pomyślność. Są to między innymi: Hefekranz – odpowiednik naszej chałki, nie jest on jednak podłużny, lecz okrągły (der Kranz, -kränze – wieniec); świnka przynosząca szczęście (Glücksschweinchen) z marcepanu bądź porcelany, koniczynki (Kleeblätter) i figurki kominiarzy (Schornsteinfeger).

Sylwestrowo-noworoczne tradycje w Niemczech – Essen

Czy jest jakieś noworoczne jedzenie? Oczywiście! W niektórych rejonach jada się rybę, szczególnie karpia (der Karpfen), a jego łuski (die Fischschuppe, n) chowa się pod talerzami, aby przyniosły mnóstwo pieniędzy. Z kolei jedzenie zupy grochowej (die Erbsensuppe, n) lub zupy z soczewicy (die Linsensuppen) powinno przynieść łasuchom bogactwo i błogosławieństwo.

Sylwestrowo-noworoczne tradycje w Niemczech – Nussschiffchen

Jest to jedna z zabaw Sylwestrowych. W połówce skorupki od orzecha włoskiego umieszcza się przy pomocy wosku ze świeczki papierowy żagiel (das Segel, ). Dookoła miski (die Schüssel, n) z wodą umieszczamy życzenia i sentencje. Następnie kładziemy nasz stateczek na środku miski, poruszamy palcem wodę i czekamy, dokąd popłynie łupinka i gdzie się zatrzyma.


Slide

Sylwestrowo-noworoczne tradycje w Szwajcarii – Moje własne doświadczenia

Kilka lat temu miałam okazję spędzać Sylwestra i Nowy Rok w Rolle pod Genewą. Mieszkałam kilka dni z 2 koleżankami u starszej pary – pani pochodziła z Anglii, a pan był Szwajcarem, więc nasze śniadanie noworoczne było mieszanką angielsko-szwajcarską. Pamiętam, że pod koniec usłyszałyśmy jakieś dziwne hałasy za oknem i naszym oczom okazał się niezwykły widok: grupa dorosłych mężczyzn przebrana za…różowe świnki! Jak widać na poniższych zdjęciach panowie radośnie walili w bębny i chodzili od balkonu do balkonu. Nasza rodzina 'goszcząca’ powiedziała, że panowie uskuteczniają takie przebieranki co roku i można ich zamówić pod własny balkon. Nie pamiętam już tylko, czy walenie w bębny miało uczcić Nowy Rok, czy może, podobnie jak fajerwerki i bicie w dzwony, miało za zadanie odstraszyć złe duchy.
Nowy Rok w Niemczech, Austrii i Szwajcarii

Nowy Rok w Niemczech, Austrii i Szwajcarii

Nowy Rok w Niemczech, Austrii i Szwajcarii

Nowy Rok w Niemczech, Austrii i Szwajcarii

Zna ktoś może jakieś inne tradycje tego typu? Chętnie poznam Wasze doświadczenia/zdanie na ten temat :). Dodatkowe informacje znajdziecie na jak zwykle niezawodnej Deutsche Welle.

Źródło:
Lagune – Kursbuch. Wyd. Hueber
http://www.dw.de/eine-kleine-bleikunde/a-17178107

Silvesterbräuche in Deutschland


http://www.gofeminin.de/familie-leben/silvesterbraeuche-d26492c328521.html
http://www.wissen.de/thema/silvesterbraeuche?chunk=br%C3%A4uche-am-silvesterabend

Diana Korzeb

Od 10 lat pomagam moim kursantkom rozgadać się po niemiecku. Piszę bloga dla fanek języka niemieckiego. Więcej o mnie: <a href="https://sklep.jezykowyprecel.pl/o-mnie/">kliknij tutaj</a>.

Slide

Diana Korzeb

Od 10 lat pomagam moim kursantkom rozgadać się po niemiecku. Piszę bloga dla fanek języka niemieckiego. Więcej o mnie: kliknij tutaj.

Autorka: Diana Korzeb
21 komentarzy
  • Niemiecka solidność widać przejawia się w każdym możliwym aspekcie 😉 W czasie kiedy my lejemy lekki i miękki wosk, Niemiec w celach wróżbiarskich leje ołów 🙂

  • Mogliby Ci nasi smutni śródblokowi akordeoniści uderzyć w świnki 😀

  • W Austri w Sylwestra daje sie bliskim talizmany plastikowe lub szklane. Najpopularniejsze to swinki, koniczyna, muchomory i biedronki.

  • thatgirlwithasketchbook 31 grudnia 2014 at 12:32

    woww so süß!!! Glücksschweinchen ^-^.
    Das heißt ein guter Rutsch ins neue Jahr:)

  • W Berlinie w sylwestra na stolach , kroluje nie tylko karp. Popukarna przekaska sa takze pączki.
    W 2009 roku spedzalam czas swiateczno-noworoczny pod Genewa. Ludzie z bebnami chodzili kilka dni z tego co pamietam i wyciagali mieszkancow do wspolnej zabawy. Dwoch z tych przebierancow nawet wpadlo do nas na kawe. 🙂

  • W Berlinie w sylwestra na stolach , kroluje nie tylko karp. Popukarna przekaska sa takze pączki.
    W 2009 roku spedzalam czas swiateczno-noworoczny pod Genewa. Ludzie z bebnami chodzili kilka dni z tego co pamietam i wyciagali mieszkancow do wspolnej zabawy. Dwoch z tych przebierancow nawet wpadlo do nas na kawe. 🙂

    • Dzięki Joanna za podzielenie się zdjęciami, fajnie porównać różne kostiumy bębniarzy :). Czy w Berlinie świętuje się jakoś inaczej niż w Polsce? Bo takich przebierańców jak w Szwajcarii to w Niemczech chyba jednak nie ma (a przynajmniej nie z tej okazji ;))

      • Podobnie, tylko, ze fajerwerki sa glosniejsze. Mozna odniesc wrazenie, ze jest sie na wojnie. To moj trzeci sylwester w Berlinie, a nadal nie przyzwyczailam sie do tych wybuchow. Nie raz ja lub znajomi mocno sie przestraszylismy. Podobno te, ktore przypominaja wybuch bomby sa nielegalne, a Niemcy kupuja je w Polsce. Ile w tym prawdy nie wiem, w Polsce nigdy takich wybuchow nie slyszalam. Wspolczuje niemieckim psom. Zwyczaj topienia olowiu jest faktycznie popularny. U mnie w domu tez do niedawna lezal specjalny zestaw do wrozenia. Ponadto wszyscy wypowiadaja „Ich wünsche Dir einen guten Rutsch ins neue Jahr!” lub cos podobnego, a obcokrajowcy zastanawiaja sie o co chodzi z tym ”slizgiem”. Pieknie zostalo to wyjasnione tu http://niemieckasofa.pl/2014/01/noworoczne-zyczenia-guten-rutsch-ins-neue-jahr/. Jest tez karp, sa paczki i wiecej roznic nie pamietam.

        • A są takie akcje jak u nas, żeby ze względu na zwierzęta ograniczyć ilość fajerwerków? Ostatnio czytałam, że „einen guten Rutsch” życzy się w Sylwestra (Silvesterabend), a „frohes neues Jahr” 1 stycznia 🙂

          • Z tymi zyczeniami to prawda. Zwierzakom w sylwestra podaje sie leki na uspokojenie. Na youtube mozna obejrzec filmiki z sylwestra w Berlinie. Na jednym z nich wyglada to faktycznie jak wojna.

  • Aubonne tak sienazywala miejscowosc. Wokol byly same winnice.

  • Kiedys jak w okresie swiateczno – noworocznym bylam w Paryzu to jedlismy ciasto. Wygladalo normalnie i smakowalo niezle, choc dziwila troche dolaczona korona. Potem jedzac ciasto trafil mi sie w nim jakis twardy przedmiot, na ktorym mozna bylo zeby polamac i to byla ”szczesliwa figurka”. Kto na taka trafi zostaje krolem, dostaje korone i bedzie mial szczescie w nowym roku.

  • Kiedys jak w okresie swiateczno – noworocznym bylam w Paryzu to jedlismy ciasto. Wygladalo normalnie i smakowalo niezle, choc dziwila troche dolaczona korona. Potem jedzac ciasto trafil mi sie w nim jakis twardy przedmiot, na ktorym mozna bylo zeby polamac i to byla ”szczesliwa figurka”. Kto na taka trafi zostaje krolem, dostaje korone i bedzie mial szczescie w nowym roku. Znacie jakies inne ciekawe tradycje swiateczno- noworoczne z roznych stron swiata?

    • Zdaje się, że taka sama tradycja jest w Anglii, bo wspomniana we wpisie szwajcarsko-angielska para tak z nami świętowała: my mieliśmy figurkę „króla” ukrytą w słodkich bułkach, mam też zdjęcie w koronie. Do tego siłowaliśmy się na takie duże, papierowe cukierki (ma to swoją nazwę po angielsku, ale chwilowo wyleciała mi z głowy), w środku były jakieś zabawki/cukierki/figurki na szczęście, w tygodniu poszukam i wrzucę zdjęcie, jak to wyglądało 🙂

      • Marta Borkowska 5 stycznia 2015 at 12:38

        Taka sama jest również w Szwajcarii 😀 o mało się nie udławiłam, bo zapomnieli mi powiedzieć 😀 ale miałam króla!

        • Też miałam króla, chociaż ta nazwa taka trochę na wyrost :P, ot biała plastikowa figurka, do niczego nie podobna (nooo może do plastikowego sopla ;D)

  • Marta Borkowska 5 stycznia 2015 at 12:33

    To ich 'walenie w bębny’ uskuteczniają dosyć często, właściwie przy każdej okazji 🙂 od małego festiwalu w wiosce bo zwykłe urodziny czy wesele^^ W czasie ostatniego karnawału grupa bębniarzy, w której jest również moja druga połówka przebrała się za piratów… i jak to piraci, pijani od rana do nocy chodzili po całym miasteczku i tłukli pod oknami 😀 Na weselu natomiast oprócz bębniarzy dołączyła grupa z trąbkami i innymi tego typu instrumentami, grał również pan młody. Ściślej było to na ogólnym poczęstunku dla wszystkich gości w parku bo na już właściwym weselu leciała zwykła muzyka z głośników, ale znacznie przyjemniejsza dla ucha niż na naszych polskich weselach. Przynajmniej dla mnie 😉 Jedyne co mnie zaskoczyło i trochę się zawiodłam, to brak 'tańców’. No cóż, co kraj to obyczaj.

    • Nam rodzina goszcząca opowiadała, że panowie-świnki rok wcześniej byli przebrani za…więźniów ;D (mieli chyba nawet kartonowe kule u nogi).

      Marta, a to bębnienie i granie to takie melodyjne, czy każdy sobie ;)? Świnki ze zdjęcia raczej robiły dużo hałasu niż grały jakiś konkretny utwór, ale było to już jakiś czas temu i mogę tego dokładnie nie pamiętać.

      A cóż to za poczęstunek w parku? W sensie pod jakąś restauracją/urzędem stanu cywilnego? Temat weselny też jest bardzo wdzięczny i niedługo będę chciała go poruszyć na blogu, chętnie też poczytam o Twoich doświadczeniach na szwajcarskim weselichu :D.

      • Marta Borkowska 6 stycznia 2015 at 00:13

        Całe szczęście mają rytm i naprawdę fajnie się tego słucha 🙂 Wiadomo, że takie miasteczkowe 'orkiestry’ nie są jak Top Secret z Basel ale dla mnie i tak są warte uwagi 🙂 Kiedyś wybiorę się na pokaz właśnie tych, o których wspomniałam wyżej, bo jeśli ciary przechodzą mnie jak oglądam Youtube to na żywo pewnie się przewrócę 😀
        Temat weselny jest dosyć rozległy. Był to ślub cywilny (para młoda dawno już wystąpiła z kościoła) po samej ceremonii każdy spacerkiem udał się do pobliskiego parku, w którym stał już ogromny biały namiot, z przystawkami, winem i piwem do wyboru. Na drzewach przyczepione były kartki z mapką do toalety 😀 a owa toaleta była w domu państwa młodych 😀 Długo mogłabym pisać o tym weselu, mogę wysmarować Ci maila z opisem całości aby wspomóc wpis o weselnych tradycjach 🙂

        • Widzę, że wesele bardzo w moim stylu :). To poproszę koniecznie maila, jakbyś miała jakieś zdjęcia (mogą być z zakrytymi twarzami) to już w ogóle umarłabym ze szczęścia ;D.