fbpx

Niemieckie książki, filmy i seriale o II Wojnie Światowej

Kluby i kawiarnie językowe

Kluby i kawiarnie językowe 1200 800 Diana Korzeb

Jakiś czas temu przypominałam na blogowym facebooku wpis z poradami, gdzie i z kim można ćwiczyć język niemiecki. Jednym z podpunktów były kluby i kawiarnie językowe i to o nich chciałabym Wam dziś trochę opowiedzieć. Pomysł przyszedł z Zachodu, w wielu krajach popularne są kluby i stowarzyszenia, które oferują bezgotówkową wymianę umiejętności. Ja Tobie wydziergam sweter, a Ty mi za to pomalujesz salon. Formy wymiany bywają różne, mogą to być banki czasu, albo po prostu wymiana jeden do jednego. Kluby językowe nie działają zazwyczaj w zbyt skomplikowany sposób. Miałam okazję być na spotkaniach w Klubie Językowym w Toruniu i w Kawiarni Językowej w Białymstoku, opis ich działania poniżej.
tote_bitte-sprechen-sie-deutsch_1024x1024

W obu przypadkach spotkania są ogłaszane w obrębie grup facebookowych. Tam są zawsze podane wszystkie szczegóły, takie jak godzina i miejsca spotkania, a oprócz tego możemy się wstępnie zorientować, ile osób deklaruje swoje przyjście. Ponieważ co raz więcej osób się interesuje taką formą ćwiczenia języka, a spotkania raz w miesiącu, albo co dwa tygodnie im nie wystarczają, dlatego można w tych grupach znaleźć ogłoszenia pojedynczych osób, chcących poćwiczyć jakiś konkretny język poza grupą. Jeśli chodzi o obcokrajowców przychodzących na te spotkania, to bywa różnie. Wszystko zależy od tego, czy jest w mieście jakaś uczelnia i Erasmusi/międzynarodowi wolontariusze i czy takie osoby chcą się udzielać w tego typu grupach.


Slide

W Toruniu, o ile nic się nie zmieniło, spotkania są co tydzień w środę. Mają formę luźnych rozmów. Siadamy przy jednym, wspólnym stoliku i zaczynamy rozmawiać. Jak zapewne wszędzie, wiodącym językiem jest angielski, ale z dobrego źródła wiem, że prawie zawsze jest co najmniej jedna osoba mówiąca po niemiecku. Miałam okazję poćwiczyć tam angielski, niemiecki i raz francuski. Jeśli zależy Wam na innych językach, to warto wcześniej podpytać, czy będzie partner do rozmowy, albo po prostu zapytać na miejscu.

W Białymstoku byłam na spotkaniach dwa razy. Tu organizacja wygląda inaczej – spotkania są co dwa tygodnie, w kawiarni Esperanto Cafe są oddzielne stoliki na każdy język: angielski (zawsze najbardziej gwarny), niemiecki, francuski, włoski, hiszpański, esperanto, polski dla obcokrajowców, rosyjski/ukraiński/białoruski (razem). Nie zawsze są chętni do wszystkich języków. Jak siadałam do stolika włoskiego, to poznany tam znajomy powiedział, że jest trochę ciężko z partnerami do rozmowy, ale od czasu do czasu trafi się nawet jakiś Włoch, czy Włoszka. Zdarza się, że niektórzy znają po kilka języków i, mimo że są chętni, to chwilowo stolik jest pusty. Warto wtedy usiąść jako pierwsza osoba i poczekać na towarzyszy do konwersacji. Za pierwszym razem zrobiłam tak z niemieckim, siedziałam dłuższą chwilę sama, ale po jakimś czasie dołączyła do mnie M. z którą przegadałyśmy cały wieczór. Od kondycji polskiego szkolnictwa wyższego, aż po niemieckie filmy. Mimo że byłyśmy tylko we dwie fantastycznie nam się rozmawiało. Dwa tygodnie później grupka niemieckojęzyczna była już większa (w porywach do 6 osób), ja się jednak po chwili wymiksowałam, bo bardzo chciałam poćwiczyć francuski. Stolik był pusty, ale stwierdziłam, że może takich czajników jak ja jest więcej i ktoś się do mnie dosiądzie. Po 10 minutach była nas czwórka i radośnie sobie parlowaliśmy po francusku. Pozostałe osoby siedziały wcześniej przy angielskim i hiszpańskim stoliku i faktycznie, podobnie jak ja, czaiły się na stolik francuski.

Nie jestem bardzo śmiałą osobą, ale w duchu bardzo sobie gratulowałam odwagi i przyjścia samotnie na te spotkania. Spędziłam przemiłe wieczory w doborowym towarzystwie i gorąco Wam polecam taką formę ćwiczenia języka. W różnych miastach organizacja takich spotkań może wyglądać różnie, ale zawsze cel jest ten sam – poznać fajnych ludzi i poćwiczyć języki obce. Udało mi się wyszperać kilka klubów i kawiarni językowych na facebooku, lista poniżej. Dajcie znać, jeśli znacie inne tego typu inicjatywy, chętnie wrzucę je do tego posta.

Sprachklub in Bydgoszcz Deutsch mit Spaß
Klub Językowy w Toruniu
Language Exchange Club Poznan
Białostocka Kawiarnia Językowa
Stammtisch Poznań
Stammtisch Rzeszów
Language Exchange Club Gdańsk (Trójmiasto)
Deutsch-polnischer Austausch Trójmiasto
Language Exchange Club Katowice
Language Cafe – Mediateka Wrocław

Diana Korzeb

Od 10 lat pomagam moim kursantkom rozgadać się po niemiecku. Piszę bloga dla fanek języka niemieckiego. Więcej o mnie: kliknij tutaj.

Slide

Diana Korzeb

Od 10 lat pomagam moim kursantkom rozgadać się po niemiecku. Piszę bloga dla fanek języka niemieckiego. Więcej o mnie: kliknij tutaj.

Autorka: Diana Korzeb
11 komentarzy
  • Koniecznie muszę poszukać czy w Lublinie coś takiego się odbywa!

    • Jeśli nie ma, a ma się czas, można samemu coś takiego rozkręcić :). Ja rozkręcałam ten w Toruniu, chociaż lwią część zrobiły moje koleżanki :). Tak na prawdę trzeba założyć grupę na fb, znaleźć dobre miejsce i tyle. Potem trzeba taką grupę rozreklamować trochę np wśród swoich znajomych, albo na fb z ogłoszeniami i jakoś się to kręci ;).

  • Magdalena Surowiec 22 lutego 2015 at 19:20

    Moim zdaniem jest to bardzo fajna, ciekawa inicjatywa. Było coś takiego u mnie na uczelni, niemiecki Stammtisch.

    • Stammtisch był też i u mnie, ale to jest trochę inne, bo skupia się głównie na językach, może trochę mniej na regularnym spotykaniu się ze znajomymi (a tak wyglądały u nas Stammtische). Tak czy inaczej inicjatywa jest zacna i nie ma się co wstydzić, warto się przejść i samemu wypróbować te spotkania 🙂

      • Magdalena Surowiec 22 lutego 2015 at 20:01

        Zgadzam się. Takie inicjatywy są moim zdaniem bardzo potrzebne. Są przecież sytuacje, że ktoś chciałby pogadać w języku obcym, a nie ma z kim

  • Uczę się francuskiego 31 marca 2015 at 19:01

    Mam już obczajonych kilka takich barów i grup w moim mieście, nawet grupę na facebooku, jednak jeszcze nigdy nie poszłam… Dlaczego? Sama nie wiem i teraz trochę mi głupio 🙂 Może dlatego, że nie wiem czy będę miała o czym rozmawiać z nieznajomymi? I trochę się wstydzę 🙂 Na facebookowej grupie znalazłam jednak ogłoszenie Francuzki, która chciała doskonalić swój hiszpański (mieszkam w Hiszpanii), napisałam do niej i mimo, że nie jestem Hiszpanką, to zaakceptowała mój poziom i już się widziałyśmy dwa razy 🙂 Więc można? Można. Teraz mi tylko tego spotkania grupowego brakuje 🙂

    • To super! Też się czaję na tandemy językowe, mam nadzieję, że uda mi się kogoś znaleźć do pary z polskim albo niemieckim :).
      Jeśli chodzi o spotkania grupowe to prościzna ;). Zaczynasz od standardu: przedstawienie się, klasyczne pytanie skąd i dlaczego uczysz się języka, potem można zapytać o wyjazdy do danego kraju, doświadczenia, filmy, książki i jak na tym etapie gadka się nie klei to szukamy następnej ofiary. I tak do skutku :D!

  • Bardzo ciekawe, pierwszy raz o tym słyszę. Czy jest coś takiego w Warszawie?

  • wow, kobieto w ilu Ty mówisz językach! podziwiam 🙂 dołączyłam do grupy w Poznaniu, może kiedyś jak będę chciała odpocząć od pisania pracy to się wybiorę! dzięki za informacje 🙂