fbpx

Karnawał w Szwajcarii

Jak się uczyć słówek? Sprawdzone sposoby. Część druga.

Jak się uczyć słówek? Sprawdzone sposoby. Część druga. 1200 800 Diana Korzeb
Zapraszam na drugą część wpisu poświęconego sprawdzonym sposobom uczenia się słówek. Widziałam, że część pierwsza (do przeczytania TUTAJ) bardzo się Wam spodobała, więc mam nadzieję, że część druga nie będzie gorsza ;). W najbliższy wtorek pojawi się jeszcze na pewno część trzecia, na koniec będzie małe podsumowanie, gdzie podzielę się z Wami bardziej ogólnymi pomysłami na ogarnięcie słownictwa. Tymczasem zapraszam!

6. Podobne lubi podobne

To metoda stosowana często na zajęciach, w podręcznikach do nauki języków oraz wszelkiego rodzaju ćwiczeniach leksykalnych, można ją też przerobić na własny użytek. W dowolnej formie grupujemy wyrazy wg dowolnego schematu np przymiotniki, kolory, czasowniki regularne, pozytywne cechy charakteru, określenia czasu, słowa opisujące człowieka itp. W przypadku tego ostatniego wyrazów może być za dużo na raz i wtedy należałoby je jakoś sensownie podzielić na podgrupy. Jedna z moich uczennic na każdy taki 'zestaw’ zakłada osobną kartkę i w momencie kiedy pojawiają się słówka pasujące do danej kategorii dopisuje je do odpowiedniej listy. Oczywiście wszystko można pozaznaczać na kolorowo, dodać rysunki itp, żeby nie było nudno i żeby nasz móżdżek się nie nudził czytając długą listę :).

7. Skojarzenia – zapożyczenia

Być może nie da się zastosować tej metody do wszystkich wyrazów, których chcemy się nauczyć, ale często może nam znacząco ułatwić naukę. Jeśli znacie/uczycie się więcej niż jednego języka, można się nimi również wspomagać. Jak zapewne wiecie, wiele współczesnych języków jest ze sobą spokrewnionych, dodatkowo mamy zapożyczenia z języków, które w przeszłości były lingua franca, bądź w inny sposób miały wpływ na język polski lub ten którego się uczymy, dlaczegóż by zatem z tego nie skorzystać? Nie musicie być językoznawcami, żeby samemu wykoncypować i dzięki temu nauczyć się „przy okazji” czy wręcz „za darmo” 😉 kilku bonusowych słówek. Poniżej kilka przykładów:
  • polski – niemiecki

lufcik – die Luft (powietrze)
laczek, laczki – der Latschen, die Latschen
cukier – der Zucker
kartofel – die Kartoffel
fajerwerk – das Feuerwerk
flaszka – die Flasche (butelka)
wihajster – wie heißt er?
szuflada – die Schublade
jarmark – der Jahrmark
malować – malen
pakować – packen

  • angielski – niemiecki

English – Englisch
cold – kalt
windy – windig
arm – der Arm
to come – kommen

  • francuski – niemiecki

arrogant(e) – arrogant
national(e) – national
intelligent(e) – intelligent
porte-monnaie – das Portemonnaie


Slide

8. Rozkładanie wyrazów na części pierwsze

Ten sposób świetnie nadaje się do nauki niemieckich słówek. Jak wiecie w języku niemieckim występuje całkiem sporo mniej lub bardziej długaśnych wyrazów. Część z nich składa się oczywiście z przed-,przy- i wrostków, które zazwyczaj nie mają żadnego konkretnego znaczenia. Inne zaś (i te nas najbardziej interesują!) wręcz przeciwnie, składają się z jednego lub więcej wyrazów i dzięki temu ponownie „gratisowo” uczymy się nowych słówek, popatrzcie:

das Meerschweinchen: das Meer (morze) + das Schweinchen (świnka) = świnka morska
die Großeltern: groß (duży) + die Eltern (rodzice) = dziadkowie
die Hausaufgabe: das Haus (dom) + die Aufgabe (zadanie) = zadanie domowe, praca domowa
das Maiglöckchen: der Mai (maj) + das Glöckchen (dzwoneczek) = konwalia
der Seehund: die See (morze) + der Hund (pies) = foka
der Briefträger: der Brief (list) + der Träger (tragarz) = listonosz
fernsehen: fern (daleko) + sehen (widzieć) = oglądać telewizję

Moim osobistym hitem jest polski wyraz prostaglandyny będący nazwą hormonów. Pamiętam, że w liceum za Chiny ludowe nie mogłam go zapamiętać, bo jest taki długi i do niczego nie podobny, aż wreszcie udało mi się wpaść na genialny w swej prostocie pomysł – rysunkowe skojarzenia:
Jak widać na rysunku mamy tu po kolei: prostą, glan (czyli masywny but) i dyny (czyli wielkie dynie). Dzięki temu rysunkowi nazwę tych hormonów pamiętam do dziś, mimo, że już (niestety) dawno zapomniałam jaką pełnią funkcję. W podobny sposób możecie próbować rozkładać na czynniki pierwsze inne wyrazy. Nie zawsze skojarzenia muszą być w 100% dokładne, grunt, żeby Wam się je dobrze zapamiętało.

9. Gry i zabawy

Żeby nie było nudno i monotonnie warto od czasu do czasu porobić coś ciekawego z wyrazami i wyrażeniami, których się uczymy. Może to być wymyślanie historyjek, układanie własnych zdań, albo właśnie różne gry i zabawy. Odsyłam Was do moich poprzednich wpisów: 10 pomysłów na gry, zabawy i ćwiczenia na zajęciach niemieckiego TUTAJ, ćwiczenie poprawnego pisania w języku niemieckim TUTAJ czy ćwiczenie słówek, liczb, alfabetu i innych cudów wianków TUTAJ. Również samoucy mogą skorzystać z tych pomysłów, jeśli nie wiecie skąd wziąć partnera do ćwiczeń i konwersacji zajrzyjcie TUTAJ.

10. Mapy myśli

Przyznam szczerze, że to pomysł z którym sama próbowałam się zmierzyć, ale mi nie wyszło. Znam jednak osoby, które uwielbiają się w ten sposób uczyć. Bierzecie kartkę, na środku wypisujecie główne zagadnienie np die Zeit, a dookoła niego pogrupowane bądź nie wyrazy należące do danej kategorii np die Tage, die Monate, wyrazy i wyrażenia typu ab und zu, meistens itp. Powinno być kolorowo i kreatywnie. Obrazki mile widziane.
W przygotowaniu mam jeszcze trzecią cześć pomysłów, która ukarze się we wtorek. Tym czasem zapraszam Was też na wpis poniedziałkowy. Mam zaczętych kilka wpisów, więc sama jeszcze nie wiem, co to będzie, ale mam nadzieję, że będzie się Wam podobało :).

Spodobał Ci się ten wpis? Polub zatem mojego bloga na Facebooku i obserwuj go na Bloglovin!


Diana Korzeb

Od 10 lat pomagam moim kursantkom rozgadać się po niemiecku. Piszę bloga dla fanek języka niemieckiego. Więcej o mnie: kliknij tutaj.

Slide

Diana Korzeb

Od 10 lat pomagam moim kursantkom rozgadać się po niemiecku. Piszę bloga dla fanek języka niemieckiego. Więcej o mnie: kliknij tutaj.

Autorka: Diana Korzeb
Jeden komentarz
  • Ewelina Kaproń 17 czerwca 2014 at 22:22

    Z podanych sposobów najbardziej lubianym i stosowanym przeze mnie jest rozkładanie dłuższych wyrazów na mniejsze i odwrotnie. Nie rzadko uczę się także poprzez pisanie historyjek. Jednakże jak do tej pory numerem jeden jak dla mnie jest pomysł przedstawiony w części pierwszej. Mowa tu o umieszczaniu karteczek w różnych miejscach w domu. W ten sposób mimowolnie zapamiętuje się wiele nowych wyrazów i wyrażeń.