Witajcie!
Ostatni wpis natchnął mnie do podzielenia się z Wami niemieckimi piosenkami, które ostatnio często goszczą na mojej playliście. Tak jak pisałam ostatnio w komentarzu długo nie mogłam się jakoś przekonać do niemieckiej muzyki, na szczęście kilka utworów wpadło mi w ucho i do tej pory nie chce z niego wyjść – w języku niemieckim jest nawet na to sympatyczne słowo – der Ohrwurm. Hit, szlagier, muzyka, która wpada w ucho i ciężko jest się jej pozbyć. Drugie znaczenie jest trochę mniej przyjemne i tym razem nie będziemy się na nim skupiać ;).
To ja dorzucam „Nichtsnutz” Judith Holofernes!:) Usłyszałam ostatnio w niemieckiej telewizji śniadaniowej, znalazłam na youtube i teraz nie mogę przestać słuchać;)